Medytacja 34

 

19 kwietnia 2012 roku   J 3,31-36  

 czwartek 2 tyg. Wielkanocy  -  Bóg prawdomówny

Co oznacza dla mnie prawdomówność Boga? Przede wszystkim wierność w wypełnianiu obietnic. To, co Bóg mówi, staje się.

Prawie wszystkie Boże obietnice, Boże słowa „stały się ciałem”, wypełniły się w Jezusie Chrystusie… prawie, bo jeszcze jedna nie została spełniona; tej Paschy nie przyszedł Jezus na ziemię, do nas, do mnie po raz ostatni.

Może zbyt mało pragnę tego ostatniego spotkania z Nim na ziemi; pewno nie jestem jeszcze gotowa na to spotkanie.

Jezus wielokrotnie mówił swym uczniom o tym, że „Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie”; przypomina im te słowa również wtedy, gdy przychodzi do nich jako Zmartwychwstały.

„Alleluja, Pan zmartwychwstał, jak zapowiedział” brzmi jedna z antyfon wielkanocnych; zapowiedział i wykonał, oto prawdomówność Boga.

Przychodzi mi w tej chwili na myśl jeszcze jedna Twoja, Panie, obietnica: „oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20b) – ważna szczególnie wtedy, gdy wszystko wydaje się mówić, że jest inaczej.

W swej miłości i trosce o nas uczyniłeś, zostawiłeś widoczny znak tej obecności, gdy ukryłeś się w tym, co jest codziennym pokarmem, w chlebie, który mocą Ducha Świętego, przez posługę prezbitera staje się Twoim Ciałem; wiarą mogę dotykać spełnienia kolejnej obietnicy.

Począwszy od Wigilii Paschalnej towarzyszą mi słowa: „Podąża przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział” (Mk 16,7b).

Czekam, Panie Jezu, który jesteś prawdomówny, na spełnienie tej bardzo dosłownej obietnicy, na „randkę” z Tobą, w Twojej Ojczyźnie, gdzie mnie zapraszasz.

Amen. Alleluja