Medytacja 42

 

14 czerwca 2012 roku    Mt 5,20-26 

 Nie zabijaj  

 

W ostatnie dni tygodnia eucharystycznego, zwanego oktawą Bożego Ciała słyszę na Mszy św. fragmenty najdłuższego kazania - mowy Jezusa, wg św. Mateusza, którą kieruje do swych uczniów i zgromadzonych tłumów.

Jego słowa ukazują „nowego ducha Bożego Królestwa”, odsłaniając obraz, „fotografię” chrześcijanina. Jezus nie neguje Prawa, które przez Mojżesza Bóg dał swemu ludowi na Synaju, co więcej, jak sam mówi: „nie przyszedłem znieść, ale wypełnić”.

To wypełnione Prawo wpisane jest w serce chrześcijanina, aby mógł je zachowywać nie swoją, lecz Jezusa mocą.

Mojżeszowe przykazanie, o którym dziś mowa - „nie zabijaj”, chroni przed czynem zabójstwa w sposób dosłowny. Jest bowiem rzeczą oczywistą, że zabójstwo podlega surowej karze, również sądowej.

A jednak nowe Prawo wydaje się o wiele trudniejsze do zachowania. Jezus to Prawo „uwewnętrznia”. W Jego ustach „nie zabijaj” dotyczy mnie i wtedy, gdy gniewam się na kogoś, gdy swym słowem, myślą, nie tylko czynem, kogoś niszczę, „zabijam”.

Tak zwane grzechy języka: obmowa, oskarżenie, oszczerstwo mogą być równie skutecznym narzędziem niszczenia i dlatego według Jezusa każdy, kto tak postępuje, jest odpowiedzialny na równi z zabójcą.

Kościół, w swej mądrości, daje możliwość przebaczenia w czasie Mszy świętej w postaci znaku pokoju. To ostatnia okazja, jedyne co mogę zrobić w tym momencie, aby się pojednać nawet z kimś, kogo nie ma przy mnie, a komu winna jestem ten znak. Mogę to uczynić, niejako w zastępstwie, udzielając go komukolwiek obok.

Bardzo lubię odmawiać litanię do Serca Pana Jezusa przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, zwłaszcza odkąd najnowsze cuda eucharystyczne uświadomiły mi obecność w Chlebie konsekrowanym  mięśnia właśnie konającego Serca.

W kontekście dzisiejszego słowa Bożego i jutrzejszej uroczystości Twojego, Panie, Najświętszego Serca chce Cię prosić słowami:

„Do Serca Twojego uciekamy się Jezu, Boski Zbawicielu. Naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie święty, ale od wszelakich złych czynów racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy. O Jezu, o Jezu, o Jezu dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas obmyć. Do Serca Twojego racz nas przytulić. W Twym Sercu na wieki racz nas zachować” (z antyfony po Litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa).

Amen.