Propozycja ołtarzy na Boże Ciało - Rok Wiary 2013

 

Panie, przymnóż nam wiary

 

Procesja eucharystyczna jest wyznaniem wiary w obecność Chrystusa pod postacią Chleba. Równocześnie jest to gorąca prośba Kościoła: „Panie, przymnóż nam wiary” (Łk 17,5). Tematyka zaproponowana przy poszczególnych ołtarzach przypomina, że wszystkie prawdy wiary mają odniesienie do Eucharystii, przeżywanej jako celebracja i jako adoracja, że w promieniach obecności Pana w znaku chleba prawdy te głębiej przenikają w duszę człowieka i czynią go zdolnym do dawania świadectwa w świecie. Ojciec Święty Benedykt XVI w liście apostolskim Porta fidei zwracał uwagę na to, aby coraz bardziej świadomie wiarę wyznawać, celebrować, przeżywać i przemodlić (nr 9). Te cztery umiejętności chrześcijanina są przedmiotem refleksji i intencją modlitwy w czasie procesji.

1. Wiara wyznawana

Ewangelia mówi o ustanowieniu Eucharystii, o Krwi Przymierza, wylanej na odpuszczenie grzechów. Eucharystia jest żywą pamięcią o zbawczych dziełach Boga. W naszym „Credo” nie ma wprost mowy o ustanowieniu Eucharystii ani trwałej obecności Pana w znaku chleba. Nie ma tam takiego artykułu wiary, który brzmi: „Wierzę, że w konsekrowanym znaku chleba jest obecny Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek”. Równocześnie można powiedzieć, że każda część wyznania wiary ma swoje odniesienie do Eucharystii. W Credo mówimy bowiem o Bogu, który jest Ojcem, o Synu, który stał się Człowiekiem i pośród nas zamieszkał, o Duchu Świętym, który jest Panem i Ożywicielem, o Kościele, w którym dziś toczą się dzieje zbawienia. Wszystkie te tajemnice są obecne w Eucharystii.

W dekoracji ołtarza widzimy Biblię i Eucharystię. Dwa skarby Kościoła. Jeden bez drugiego nie może w pełni przemieniać człowieka i nie ofiaruje pełni darów Jezusa. On jest bowiem równocześnie Słowem i Chlebem. Słowo wprowadza nas w misterium obecności Pana, dlatego jesteśmy ciągle wzywani do słuchania słowa, słuchania sercem. Jesteśmy zaproszeni, szczególnie w Roku Wiary, do studium KKK i dokumentów soborowych.

Dziś prosimy Pana, aby przymnożył nam wiary. Niech nam doda sił do uważnego wsłuchiwania się w Jego słowo, do poznawania Jego nauki, do dzielenia się nią z innymi.

2. Wiara celebrowana

Ewangelia mówi o Chrystusie, który dokonuje cudu rozmnożenia chleba. Zbawiciel dokonał tego cudu nie tylko po to, aby nakarmić głodnych, lecz także dlatego, aby dać wszystkim znak zapowiadający jeszcze większy dar, pokarm dla duszy. Jednak człowiek często widzi tylko potrzebę zaspokojenia głodu ciała. Przeżycia duchowego domagają się bowiem wiary.

Takim przeżyciem była Eucharystia, sprawowana przed rozpoczęciem procesji. Wszystko, co się w czasie tej Eucharystii działo, wynikało z wiary. Wiara była motywacją naszego przyjścia, wiara pozwalała nam dostrzec, że w czasie głoszenia słowa przemawia sam Chrystus, mocą wiary byliśmy zdolni uznać, że pod osłoną chleba i wina uobecnia się misterium śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, z głęboką wiarą przyjmowaliśmy Chleb Życia, mając świadomość, że dokonuje się w naszym życiu cud sakramentalnego zjednoczenia z samym Bogiem.

Eucharystię i wszystkie inne sakramenty przeżywamy w wierze. Gdy wiary brakuje, liturgiczne obrzędy stają się tylko wydarzeniem czysto ludzkim. Z horyzontu widzenia znika Bóg. Pozostaje człowiek i jego ludzkie działanie. Gdy zaś wiara jest mocna, wtedy wszystko mówi o Bogu. Zgromadzeni ludzie i kapłan, który przewodniczy celebracji, modlitwy i śpiewy, słowa i znaki. Takie pełne wiary przeżycie jest także nazywane „celebracją wiary”. Papież Benedykt XVI wezwał nas wszystkich, abyśmy „bardziej celebrowali wiarę w liturgii” (por. PF 9). Czego dotyczy to „bardziej”? Odnosimy je do wielu naszych aktów. Jednym z nich jest skupienie. Trzeba się bardziej skupić na tym, co przeżywamy w czasie liturgii i każdej modlitwy. Inny aspekt tego „bardziej” dotyczy uroczystej formy celebracji. Jeśli ktoś wyznaje, że to, co dzieje się w sakramentach jest wielkie, święte i godne podziwu, to stara się w taki sposób tę celebrację sprawować. Bardziej angażuje się w śpiew, w modlitwę, w świadomie spełniane gesty i czynności. Angażuje się w też w zadania, do których go Bóg zaprasza.

To „bardziej” możemy odnieść także do przeżywanej przez nas procesji. Małe dzieci sypią kwiatki. Jest to ich radość i czynne zaangażowanie. Nasze kwiaty to słowa pieśni, akty czci wobec Jezusa, który jest pośród nas obecny, życzliwe nastawienie do braci i sióstr, którzy wyznają i celebrują tę samą wiarę.

Prosimy dziś Pana, aby pomnożył naszą wiarę i dodał nam sił do przeżywania wszystkich sakramentów i każdej chwili modlitwy, jako prawdziwą celebrację wiary.

3. Wiara przeżywana

Wysłuchaliśmy Ewangelii o uczniach idących do Emaus. W czasie ich rozmowy z Jezusem usłyszeli mocne słowa: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!” (Łk 24,25). Słowa te odnoszą się niewątpliwie także do nas. Ze strony Jezusa jest to nie tylko upomnienie. Przede wszystkim jest to wskazanie naszej słabości i pomoc w jej uleczeniu. Dziś, w czasie procesji Bożego Ciała, doświadczamy ze szczególną mocą Jego zbawczej mocy. On dotyka naszych serc, które są „nieskore do wierzenia”.

Przebudzenie następuje często wtedy, gdy człowiek spotyka na swej drodze prawdziwego świadka wiary. Ze zdumieniem stwierdza, że można mocniej wierzyć, piękniej się modlić, całkowicie się poświęcić, stać się człowiekiem promieniującym Bogiem.

Nasza epoka, naznaczona wielkim okrucieństwem, poniżaniem człowieka i lekceważeniem jego praw, jest także epoką świętych. W całej historii chrześcijaństwa najwięcej ludzi oddało życie za wiarę w minionym stuleciu, a obecne stulecie wydaje się jeszcze wyraźniej pokazywać, że „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). Jakże mocno świecą na niebie dwudziestego wieku takie postaci jak św. Ojciec Pio, bł. Matka Teresa, św. Faustyna, bł. Jan Paweł II i wielu innych.

Dziś patrzymy także na dwie następne postaci, które daje nam Bóg, a Kościół, rozeznając świętość ich życia, wynosi je na ołtarze. To służebnice Boże Matka Zofia Czeska, założycielka Sióstr Prezentek oraz Małgorzata Szewczyk, założycielka Sióstr Serafitek. Pierwsza z nich poświęciła się wychowaniu dzieci i młodzieży. Druga poszła do chorych, sierot, opuszczonych, by nieść im pomoc.

Święci są najlepszym przykładem wiary przeżywanej, kształtującej nasze postawy i podejmowane decyzje, uzdalniającej do pełnej poświęcenia służby drugiemu, zgodnie z własnym powołaniem. Modlimy się, abyśmy nasza wiar tak wpływała na nasze życie, jak tego przykład dają nam święci i błogosławieni.

4. Wiara przemodlona

Odczytana Ewangelia ukazuje nam Chrystusa, który się modli do swego Ojca. Często widzimy Go w takiej postawie. Gdy rozpoczynał publiczną działalność odszedł na modlitwę na czterdzieści dni. Gdy miał wybrać Apostołów spędził na rozmowie z Ojcem całą noc. Oprócz tych szczególnych, długich modlitw, były te zwyczajne, ranne, niekiedy zaczynające się bardzo wcześnie i te wieczorne, czasem przedłużające się w godziny nocne.

Intencją dzisiejszej modlitwy jest jedność uczniów. Jezus prosi Ojca, aby byli jedno. Jednak początek tej modlitwy mówi o wierze: „Ojcze, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie”. Chodzi o jedność tych, którzy uwierzyli w Jezusa. Bez wiary w Niego droga do pełnej jedności jest zamknięta. Jedność bowiem nie jest na pierwszym miejscu dziełem ludzkim, lecz darem Boga. Stwarza ją Duch Święty. Człowiek ją przyjmuje i stara się ją rozwijać.

Wśród znaków jedności, zrodzonych z wiary, trzeba wyróżnić właśnie modlitwę, a wśród modlitw powinniśmy coraz bardziej doceniać adorację Najświętszego Sakramentu. Dzisiejszy dzień rozpoczyna tzw. „Oktawę Bożego Ciała”, a więc czas szczególnej adoracji Tego, który jest naszym Bogiem i Zbawicielem, Jezusa Chrystusa.

Bł. Jan Paweł II, który tam wiele czasu spędzał przed tabernakulum, pisał: „Poza liturgią eucharystyczną Kościół otacza czcią Eucharystię, która powinna być „przechowywana... jako duchowe centrum wspólnoty zakonnej i parafialnej” Kontemplacja przedłuża komunię i pozwala na długotrwałe spotkanie z Chrystusem, prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Przez kontemplację pozwalamy Mu patrzeć na nas i doświadczamy Jego obecności. Gdy kontemplujemy Go w świętym sakramencie ołtarza, Chrystus zbliża się do nas i wnika w nas głębiej niż my sami; przez przemieniające zjednoczenie z sobą daje nam udział w swoim Boskim życiu, a przez Ducha otwiera nam dostęp do Ojca, jak to sam powiedział Filipowi: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 9). Kontemplacja, która jest także pragnieniem komunii, łączy nas głęboko z Chrystusem, w szczególny zaś sposób łączy tych, którzy nie mogą przyjąć komunii” (List z okazji 750-lecia Święta Bożego Ciała).

Wiara bez modlitwy nie może się w pełni rozwinąć i wydać właściwych owoców. Dlatego prosimy dziś Pana, aby pomnożył naszą wiarę i nauczył nas modlić się.